Ciepły słoneczny dzień. Niebo bezchmurne, dwoje zakochanych
ludzi i jedno marzenie – pozostać na zawsze razem. Pokonywać przeciwności losu
razem, wspólnie łączyć dobre i złe chwile. Szum morza i ta chwila..krótka i
ulotna. w tym momencie dla tych dwojga liczyło się tylko to. Istnieli tylko
oni, ale ile jeszcze, może trwać ich szczęście? Czy pojęcie szczęścia nie jest
względne? Dla wielu tak.. ale zazwyczaj zauważamy, że mieliśmy wszystko kiedy
stracimy nasz skarb. Oni o tym wiedzieli. Wiedzieli, że w tej chwili w jakiś
sposób są już zwycięzcami. Dlaczego? Wiedzieli, że ich skarb jest przy nich,
wiedzieli, że mogą walczyć o coś co jest najcenniejsze na całej kuli ziemskiej-
o siebie. Mimo wzlotów i upadków wciąż byli razem, ale czy jeszcze byli… byli
duszami. Można by było powiedzieć tylko duszami, ale gdyby nie tamten dzień
możliwe, że nie odnaleźliby szczęścia… dwoje zupełnie innych ludzi, woda i ogień.
Mgła, deszcz, i oni.. oboje nie wiedzący co chcą… dziewczyna
siedziała w samochodzie pozornie zapatrzona w drzewa lasu bukowego, chłopak
skoncentrowany na drodze, mocno trzymający kierownice swoimi silnymi dłońmi.
Oboje chcieli jednego, chcieli odnaleźć szczęście przy drugim, oboje
zdenerwowani, nie wiedzący jak ująć swoje uczucia w słowa by nie odstraszyć
osoby która była dla nich ponad wszystko.. ponad siebie. Spojrzeli na siebie niepozornie. Dziewczyna
uśmiechnęła się niepewnie półuśmiechem chowając twarz w dłoniach co u chłopaka
wywołało odruch śmiechu.. nie szyderczego, bardziej dumnego.. dlaczego? Bo to przez niego dziewczyna którą
kochał się uśmiechała.. widok którego dawno już nie widział. Nie byli razem.
Żadne z nich nie odważyło się powiedzieć co czuje.. Niall bo tak miał na imię
owy chłopak złapał [T.I] za bark przyciągając ją bliżej siebie. Spojrzał w jej
piękne oczy i jako pierwszy odważył się wyznać to co chciał już dawno
powiedzieć
-Kocham Cię-wyszeptał jej do ucha –Kocham Cię!- wykrzyczał
tak głośno, że nie wiadomo czy nie słyszała go inna galaktyka-[T.I] zaczęła
płakać, Niall nie wiedział co zrobić, dlaczego płacze? To przeze mnie? Na pewno
tego nie chciał. Dziewczyna uśmiechnęła się i odpowiedziała przez nieme łzy
-Niall ja też, ja też- oboje zaczęli się śmiać. Jechali
zboczem , oboje szczęśliwi, snujący plany na przyszłość: piękny dom, dwójka
dzieci, pies… niestety nie było im dane spełnić tych marzeń za życia. Duża mgła… za duża,
śliska nawierzchnia.. spadli w górską przepaść, a ostatnie słowa jakie
usłyszała dziewczyna było to upragnione „Kocham Cię”. Umarli wtuleni w siebie..
razem.
Po tym dusze obydwojga stały obok wraku z ich ciałami. Dusza
[T.I] spojrzała na Nialla
- Czy my..-nie potrafiła dokończyć
-nie żyjemy? Tak…. Chyba tak… nie Martw się- przytulił
dziewczynę- zawsze byłaś dla mnie najważniejsza, jeśli chcesz przed nami jest
wieczność.. bez bólu, zmartwień… kiedyś zobaczymy naszych bliskich, każdy
kiedyś tu odchodzi, a może możemy jakoś im pomóc w ich życiu, by nie popełnili
takich błędów jak my?.. nie płacz proszę.. spędzisz ze mną wieczność
[T.I][T.N]?-zapytał, dziewczyna wtuliła się w jego tors nie słysząc bijącego
serca
-wieczność a nawet dzień dłużej-spojrzała w jego oczy.
Chłopak złożył na jej ustach namiętny pocałunek po czym dodał
-Niall i [T.I] już na zawsze… jakie to piękne, a zarazem
prawdziwe- starł kciukiem pojedynczą łzę
spływającą po jej policzku. Razem w objęciu szli przed siebie wiedząc, że już
nic ich nie rozłączy, a ich życie teraz dopiero się zaczęło, coś umarło, ale
coś ożyło. Zostawiając swoje ciało, dusza mogła zacząć żyć w pięknym świecie
nie znającym bólu..
______________
Tu Bunia, wiem, krótki, beznadziejny pisany może w 30 min. jak zobaczyłam, że dziewczyny coś dodały nie mogłam być gorsza, nie wiem czy się spodoba, dziwny moim zdaniem i pisany z pozycji obserwatora, pisać jak się podoba mam nadzieje, że znośny...
piękne *__*
OdpowiedzUsuńSuper ♥ Podoba mis się :)
OdpowiedzUsuńEkstra ^^ ;]
OdpowiedzUsuńGenialny :) Bardzo dawno czytał taki dobry imagin <3
OdpowiedzUsuń