poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Nialler część 1

Obudziłaś się w swoim nowym mieszkaniu. Spojrzałaś przez okno. Był piękny wrześniowy poranek. Wstałaś, zrobiłaś poranną toaletę, ubrałaś się i poszłaś do kuchni w celu zrobienia sobie śniadania. Spojrzałaś na kalendarz, który wisiał na ścianie i się szeroko uśmiechnęłaś, ponieważ to był dzień urodzin twojego najlepszego przyjaciela Nialla, z którym przyjaźniłaś się już przedszkola. Nigdy wam nie przeszkadzało to, że jest starszy o 2 lata. Opiekował się tobą i traktował jak siostrę a ty jego jak brata. Nie rozstawaliście się prawie w ogóle, a waszym rodzicom to nie przeszkadzało, bo sami bardzo się lubili. Kilka dni wcześniej zastanawiałaś się jaką niespodziankę by mu zrobić i jaki prezent kupić na jego 20 urodziny. Po krótkich namysłach już wiedziałaś co mu dasz. Z racji tego, że była sobota nie musiałaś iść na uczelnię, więc zadzwoniłaś do Nialla.
 - Hej [T.I.] - powiedział radośnie
 - Hej Ni - odpowiedziałaś - Mam do Ciebie ogromną prośbę... - zaczęłaś
 - Tak? Słucham [T.I.]- powiedział
 - Pojechałbyś ze mną dzisiaj do rodziców po resztę rzeczy? - zapytałaś
 - Jasne. Za kilka minut będę u Ciebie - powiedział i się rozłączył
Wyłączyłaś telefon i spakowałaś go do torebki razem z dokumentami. Ubrałaś buty, wyszłaś z mieszkania i  zakluczyłaś drzwi. Zeszłaś na dół i kiedy zobaczyłaś samochód swojego przyjaciela od razu twoje serce zaczęło bić szybciej, ponieważ bardzo go kochałaś i nie wyobrażałaś sobie życia bez niego. Wsiadłaś do auta i przywitałaś przyjaciela buziakiem w policzek.
 - To co jedziemy? - zapytałaś
 - Jasne - powiedział - Uhm  [T.I.] może później poszlibyśmy do kina albo na kawę? - spytał
 - Chętnie, ale dzisiaj nie bardzo, bo chciałabym wreszcie uporządkować mieszkanie i wreszcie mieć już to z głowy. - odparłaś
Zauważyłaś, że posmutniał na twoją odmowę, ale wiedziałaś, że niespodzianka bardzo go ucieszy. Po chwili jednak się rozchmurzył. Przez całą podróż wygłupialiście się i śmialiście. W końcu po około godzinnej jeździe dojechaliście do domu twoich rodziców. Wysiedliście i skierowaliście się w stronę domu i zobaczyliście, że drzwi są uchylone. Przestraszyliście się.
 - Zostań tutaj, a ja pójdę zobaczyć czy wszystko jest w porządku - powiedział patrząc mi w oczy
 - Dobrze, ale uważaj na siebie - odparłam z przerażeniem
Chłopak wszedł do środka, a ty poszłaś na tył domu do ogrodu, gdzie byli twoi rodzice, rodzina Nialla oraz wasi znajomi. Wszyscy się pochowali za drzewami, krzakami etc.
 - Niall, Niall !!! - zaczęłaś krzyczeć
 - [T.I.] gdzie jesteś? - odkrzyknął i słyszałam, że był przestraszony
Usłyszałaś jego kroki na kamykach i dałaś znak reszcie. Gdy się wyłonił zza rogu domu wszyscy wyskoczyli i krzyknęli 'NIESPODZIANKA!'. Jego mina była bezcenna. Podeszłaś do niego i przytuliłaś go. On oddał uścisk. Reszta poszła w twoje ślady i nie mogłaś z nim porozmawiać przez chwilkę na osobności. Wreszcie po odśpiewaniu sto lat i skończeniu życzeń poszliście na hamak, który znajdował się z dala od rozkręcającej się imprezki.
 - Wszystkiego najlepszego Nialler - powiedziałaś, cmoknęłaś go w zaróżowiony policzek i dałaś mu jego prezent
 - Dziękuję [T.I.] ale nie trzeba było. Już samo to co zrobiłaś jest wspaniałe. No może poza jednym małym szczegółem... - odparł i zaczął się śmiać i już po chwili brzuchy was bolały od śmiechu
 - No rozpakuj - ponagliłaś go
 - Okej, okej spokojnie -powiedział dalej się śmiejąc
Odpakował swój prezent, a jego piękne niebieskie oczy zrobiły się wielkie jak spodki.
 - Dziękuję! - krzyknął i Cię przytulił - skąd wiedziałaś?
 - Po pierwsze jestem twoją najlepszą przyjaciółką i znam Cię na wylot, a po drugie widziałam jak się  jej za każdym razem przyglądałeś na wystawie, kiedy przechodziliśmy obok tego sklepu, więc  postanowiłam ci ją kupić, bo przecież nie codziennie kończy się 20 lat.
 - [T.I.] wiesz muszę powiedzieć Ci coś bardzo ważnego i wydaje mi się, że to jest  najodpowiedniejszy moment na to. - powiedział z całkowitą powagą.
 - Ni? O co chodzi? - zapytałaś podejrzliwie
Chłopak wziął głęboki wdech i przez chwilę zastanawiał się czy dobrze robi i czy powinien powiedzieć. W końcu postanowił, że jeśli już zaczął to powinien skończyć.

                                                        ***
Hej tu DŻIDŻI!  Mam nadzieję, że to co napisałam spodoba się wam; druga część wkrótce :) Kocham was <3

2 komentarze:

  1. suuuuuuuuuuuper! chcę już następną część!!

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo fajny, już nie mogę doczekać się następnej części :)

    OdpowiedzUsuń