Przed wyjazdem dość ostro było w domu. Tata ciągle pił, a gdy się nachlał był agresywny i zaczynał się o wszystko kłócić, wyzywać, popychać, ale nigdy nie uderzył, ale tego dnia zrobił to. I to zadecydowało o moim wyjeździe. Mama niby kocha ojca, ale nie chce go wyrzucić, nie stanie po mojej stronie, bo on pracuje. Kasa ważniejsza. Nie wiedzieli o tym, że chcę wyjechać. Jednej nocy wymknęłam się z domu i zostawiłam całą przeszłość. Najbardziej mnie bolało to, że nikt nie zadzwonił, ani mama, ciotka czy znajomy ze szkoły. W końcu miałam 17 lat, więc ktoś powinien się mną interesować.
~*~
Już trzeci tydzień pracowałam w bardzo popularnej cukierni w Londynie. Codziennie było tu pełno ludzi i nie było ani chwili spokoju. Nigdy nie pracowałam przy kasie tylko robiłam zamówienia. Byłam mistrzem w robieniu latte macchiato, dlatego robienie kaw było moim zadaniem. Jednego dnia jedna z dziewczyn, które pracowały przy kasie zachorowała, a ludzi było naprawdę dużo, więc szef wysłał mnie za ladę. Byłam przerażona, bo nigdy nie obsługiwałam kasy.
Ostatni klient przed moją zmianą zmienił moje życie...
- Co pan sobie życzy? - powiedziałam z uśmiechem. Byłam bardzo szczęśliwa, bo miałam zaraz kończyć, a tamten dzień był bardzo męczący.
- Ciebie. - odpowiedział chłopak z uśmieszkiem na twarzy. Miał około 20 lat góra 24.
- Przykro mi, ale nie jestem w ofercie. - odpowiedziałam próbując powstrzymać się by się nie śmiać.
- Oh, szkoda. - powiedział robiąc przy tym smutną minkę. - Więc poproszę latte macchiato.
- Już się robi.
Kiedy podałam mu kawę chłopak spytał się o której kończę. Odpowiedziałam mu że za moment. Uradowany powiedział, że zaczeka na mnie.
Czyżbym się komuś spodobała?
Kiedy skończyłam , szybko pobiegłam do szatni przebrać się. Gdy wyszłam chłopak nadal czekał na mnie, siedząc przy stoliku. Jak mnie zobaczy szybko wstał i podszedł do mnie.
- Tak w ogóle Louis jestem. - uśmiechnął się, podając mi dłoń.
- [T.I]. - uścisnęłam jego dłoń.
- Coś sądzę, że szybko się mnie nie pozbędziesz, piękna. - powiedział do mnie.
- To dobrze. - oznajmiłam - Nie lubię być sama. - uśmiechnęłam się do niego.
I już wtedy wiedzieliśmy, że jesteśmy dla siebie stworzeni.
~*~
- Mamuś, uwielbiam słuchać tą twoją historię. - powiedziała moja 16-letnai córka.
- Kochanie, nie musisz jej tego ciągle opowiadać. - powiedział mój mąż.
- Louis, ale jak ona tak to lubi słychać. - odpowiedziałam.
- Oh, dobrze kochanie. - mówiąc to złożył pocałunek na moim policzku.
- Jakbyście byli parą w filmie powiedziałabym jakie to słodkie, ale że jesteście moimi rodzicami to "Fuuuj! Nie przy dzieciach!". - powiedziała nasza córka.
- A widzisz tu jakieś dziecko? Bo ja wiedzę tylko prawie dorosłą dziewczynę, która chce skuter. - powiedziałam jej śmiejąc się.
- Awww. Jacy w słodcy jesteście. - szybko odpowiedziała.
Wszyscy zaczęliśmy się śmiać.
THE END
____________________________________________________________________________
Za błędy przepraszam.
Czytasz → Komentujesz!!!
Love u .x
Louis ♥ super ;)
OdpowiedzUsuń