niedziela, 14 kwietnia 2013

Niall ✿ (+18)

Imagin dla mojej kochanej przyjaciółki, która razem ze mną prowadzi tego bloga! Amber (Karolina) this for you. Happy Birthday! 




Mieszkałam od urodzenia przez siedem lat w Irlandii. Miałam tam najlepszego przyjaciela, którego głos wszystkich powalał. Był dla mnie jak brat. Brunet z krzywymi zębami i słodkim uśmiechem. Na wieść o przeprowadzce do Polski i zostawieniu mojego Nialla (bo tak miał na imię mój przyjaciel) uciekliśmy na noc do naszej tajnej bazy, która znajdowała się na drzewie. Pamiętam dobrze tamten dzień. Siedzieliśmy tam całą noc i gadaliśmy o wszystkim i o niczym. Dostaliśmy straszny ochrzan od rodziców. Przed wyjazdem mój 'brat' obiecał, że będzie dzwonić codziennie itp. Niestety obietnice złamał po castingu w X-Factorze. Wysyłałam na jego zespół dziesiątki sms-ów. Nie dość to, że już nie dzwonił to nie odbierał moich telefonów i nie dopisywał na smsy. Płakałam dniami i nocami. To bolało, że mój kochany Niall miał mnie już gdzieś. 
Po dziesięciu latach mieszkaniu w Polsce mój tatuś dostał bardzo dobrą pracę w Londynie. Mama zmarła po roku mieszkania w Gdańsku. Więc ojciec nie pytał się nikogo o zdanie. Londyn, Londyn. Wszystkim kojarzy się to miasto zazwyczaj tylko z One Direction. Przyznam ucieszyłam się z tego powodu, bo pomyślałam, że będę miała szansę spotkania farbowanego blondynka kochającego jeść.

Dwa tygodnie później

Stałam wśród widowni już od godziny. Nie mogłam uwierzyć, że za chwilę zobaczę Nialla na scenie, a następnie stanę z nim oko w oko. Za bilet VIP dziękowałam całymi dniami ojcu. 

Dwie godziny później

To była ta chwila. Za moment miałam wejść jako ostatnia do pomieszczenia, gdzie znajdowało się całe 1D. Serce biło mi jak szalone, nie mogłam się uspokoić. Nagle z pokoju wyszła podjarana na całego jakaś dziewczyna. To był ten moment. Otworzyłam ciężkie dębowe drzwi i weszłam. Na fotelu siedział Zayn z Harry. Przed lustrem stał Louis z Liamem i o czymś gadali, a przy bufecie był Niall. Serce momentalnie mi stanęło. Stałam z wielkim uśmiechem na twarzy wpatrzoną w chłopców. Po chwili w końcu się odezwałam. 
- Heej, jestem [Caroline]. To coś wspaniałego móc Was  zobaczyć. - powiedziałam na jednym wdechu.
Chłopcy spojrzeli się na mnie i uśmiechnęli. - Miło nam. - powiedział Liam. 
- Jesteś ostatnia. - zapytał zmęczony Harry. 
- Tak. - odpowiedziałam. 
Spojrzałam na Nialla, który patrzył na mnie jak zahipnotyzowany. 
- Caa... Caroline. Czy o na prawdę ty? - powiedział z niedowierzaniem blondyn.
- Tęskniłam za tobą. - odpowiedziałam. Chłopcy patrzyli raz na mnie raz na Nialla. Blondyn podbieg do mnie i mocno przytulił. 

Godzinę później
*w pokoju hotelowym chłopaka*
- Dlaczego nie odbierałeś, dlaczego nie pisałeś, dlaczego chociaż nie zadzwoniłeś?! Czy to takie trudne! - krzyknęłam dławiąc się własnymi łzami.
- Przepraszam, nie miałem czasu... A potem było mi głupio zadzwonić. - odezwał się chłopak po kilku minutach ciszy.
- Było Ci głupio?! Głupio! Czy ty wiesz ile przez Ciebie płakałam, ile było nie przespanych nocy PRZEZ CIEBIE - podkreśliłam dwa ostanie wyrazy. Chciałam krzyczeć dalej, ale chłopak podszedł do mnie i uciszył mnie pocałunkiem. Na siłę wepchnął swój język do mojej buzi. Nasze języki zaczęły toczyć zaciętą walkę. Wplątałam swoje dłonie w jego piękne włosy. Moje uczucie do niego nagle odżyło. Moje serce zaczęło bić jak szalone. Niall zaczął zrzucać ze mnie rzeczy, kiedy zostałam w samej bieliźnie zaczął pozbywać się swojej garderoby. Kiedy został w samych bokserkach z powrotem zaczął mnie całować. Następnie po francuskim pocałunku zaczął całować moją szyję. Złapał mnie mocno w biodrach i zaniósł na łóżko. Gdy leżałam na łóżku, Niall zaczął całować mój brzuch. Próbował zdjąć mój stanik, ale nie wychodziło mu to za bardzo. Zaczęłam się śmiać i sama z łatwością zdjęłam go. Następnie jego ręce powędrowały na moje pośladki i szybko pozbawił  mnie majtek. Kiedy leżałam nago ukucnęłam i zdjęłam jego bokserki. Kiedy byliśmy już całkiem nago, Niall położył się na mnie i powoli wszedł we mnie.
Swoje dłonie położył  na moich biodrach. Zaczął przyspieszać swoje ruchy. Chwycił mnie za pierś, wygięłam się w łuk. Doszłam kilka chwil po nim.

Osiem miesięcy później
Za kilka tygodni urodzę bliźniaczki Juliet i Eva. Niall opiekuje się cały czas mną i nie opuszcza mnie nawet na krok. Nie pozwala mi sprzątać, jeździ ze mną do lekarza, wkupuje różne wycieczki zza granice do SPA. Nigdy nie sądziłam, że będę miała takiego narzeczonego. Tak, oświadczył się mi kilka tygodni po tym, gdy dowiedział się o tym, że zostanie ojcem. Jest taki szczęśliwy. I również ja.


___________________________________________________________________________________

Nie potrafię pisać scen +18, ale mam nadzieję, że się spodobał imagin. Liczę na komentarze. Love u. x
~Nina 
Czytasz → Komentujesz!!!

2 komentarze:

  1. Dziękuje za dedykacje ;) I data dodania w godzinie moich urodzin 16 lat temu. Drugi z moich najlepszych prezentów urodzinowych =)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ogólnie fajnie piszesz tylko te sceny +18 takie mało dopracowane ale ogółem jest dobrze :) @Stylesowaa

    OdpowiedzUsuń