sobota, 6 kwietnia 2013
Liam ツ ( part 2)
Dojechaliście do Motorpoint Arena. Zdziwiłaś się.
- Przyjechaliśmy na koncert. Kogo? - zapytałaś.
- Na mój koncert. To znaczy mojego zespołu. - odpowiedział Ci.
Popatrzyłaś na niego zdziwiona. Zabrał cię na koncert swojego zespołu?Byłaś zdziwiona i trochę było Ci wstyd. Zapomniałaś o ich koncercie. Po przejściu obok chyba setki ochroniarzy weszłaś z nim do garderoby. Byli tam już pozostali członkowie zespołu.
- O jest nasza pani piękna - zawołał Harry - Witaj [T.I.]!
- Hejka! - zawołałaś. - I jak tam? Masz tremę?
- No wiesz jak przed każdym koncertem. Ale jak wyjdę na scenę to minie.Liam ruszaj się. Spóźniłeś się trochę za chwilę wychodzimy.
- Dobra już jestem gotowy. Słuchaj [T.I.]. Za chwilę wychodzimy na scenę. Ty będziesz stała pod nią. Więc powinnaś się już zbierać. - powiedział Liam.
Gdy wyszłaś pod scenę, już za chwilę wyszli chłopcy. Dobiegł cię niesamowity krzyk i pisk. Chłopacy zaczęli śpiewać :
One way or another I’m gonna find ya
I’m gonna get ya get ya get ya get ya
One way or another I’m gonna win ya
I’m gonna get ya get ya get ya get ya...
Zaczęłaś również śpiewać. Nagle piosenka się skończyła a chłopacy na scenie zaczęli mówić. Pierwszy odezwał się twój ukochany.
- Chciałbym zaprosić na scenę moją ukochaną. [T.I] zapraszam cię do mnie. - powiedział.
Popatrzyłaś na niego jak na idiotę. A on powtórzył:
- [T.I] chodź, nie bój się.
Zaczęłaś iść powoli. Czułaś na sobie wzrok wszystkich. Patrzyli się na ciebie. W końcu jak już weszłaś Liam zaczął mówić:
- [T.I] chciałbym się ciebie o coś zapytać - uklęknął - Zostaniesz moją żoną?
Zamurowało ciebie. Na sali zaległa grobowa cisza. Patrzyłaś się w jeden punkt. W końcu się ocknęłaś i powiedziałaś.:
- Oczywiście, że tak.
Gdy tylko włożył pierścionek na twój palec, przytulił cię i pocałował. Na sali rozległy się gromkie brawa. Byłaś prze, przeszczęsliwa. Nie mogłaś uwierzyć, że niedługo zostaniesz panią Payne. 2 godziny później koncert się skończył a ty wciąż jeszcze nie wyszłaś z oszołomienia.
Parę lat później.
Po tych wydarzeniach odbył się huczny ślub. W gazetach było pełno o waszych zaręczynach. Oczywiście nie obyło się bez krytyki twojej osoby. Ale spływało to po tobie. Postanowiłaś się nie przejmować plotkami na twój temat. Obecnie jesteś matką dwójki dzieci, a trzecie jest w drodze. Mieszkasz w pięknym domu ale nie zapominasz, że na świecie są też biedni ludzie. Dlatego co miesiąc wpłacasz pewną kwotę na różne fundacje. Twoje życie jest piękne. Jak w bajce. I nic ci już do szczęścia nie brakuje.
___________________________________________________________________________________
Mam nadzieję, że imagin się spodoba. Teraz będę trochę rzadziej dodawała ze względu na brak czasu. Przepraszam, że była taka długa przerwa, między dwoma częściami imagina. Ale tak jak już wcześniej wspominałam nie miałam czasu. Miłego oczekiwania na kolejny imagin.
~Amber
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Awwwww. *_____*
OdpowiedzUsuńsłodko :33 weź mnie powiadamiaj! Swag_Justinn :D
OdpowiedzUsuńok ;)
Usuńsłodko <3 super masz pomysły :)
OdpowiedzUsuńDzięki =)
Usuń