sobota, 27 kwietnia 2013

Malik ♫ (Part 1)



 Musiałaś się z nim pożegnać. Za parę godzin miałaś samolot do Polski. To były piękne wakacje ale teraz musisz wracać do kraju, studiować dalej. Tobie też jest żal się z nim pożegnać. Boisz się, że gdy tylko wylecisz zapomni o Tobie. Ale nie możesz tutaj zostać. Masz rodzinę, którą kochasz gdzieindziej. Wybiegłaś z domu jak najszybciej. Nie miałaś zbyt dużo czasu. Zdążysz go jeszcze przeprosić. Wasze ostatnie spotkanie gdy powiedziałaś mu, że nie zostajesz tutaj było dla was obojga przykre. Biegłaś coraz szybciej. Lecz nagle nie zauważyłaś, że jest czerwone światło. I wtedy to się stało. Nie pamiętasz co było potem. Budzisz się dopiero w szpitalu. jednak nie pamiętasz niczego. Nie wiesz gdzie jesteś, jak się nazywasz, co się stało.
- [T.I] nic ci nie jest? - słyszysz nagle.
Nie wiesz nawet czy to do ciebie ktoś mówi...
- Przepraszam to do mnie pan mówi? - zapytałaś w końcu.
I nagle ten chłopak, który stał koło ciebie zaczął płakać. Nie wiedziałaś dlaczego. Nagle wszedł jakiś gościu w białym fartuchu. To był ten.... Lekarz.
- Nic pani nie jest, panno [T.N]- zapytał lekarz.
- Nie wiem co się stało. Gdzie ja w ogóle jestem. I kim pan jest?
- Nic pani nie pamięta.?
- Nic a nic.
- Jesteś w szpitalu. Miałaś wypadek. Zostałaś potrącona. Byłaś w spiączce przez tydzień. Masz wstrząs mózgu i połamaną prawą nogę oraz rękę. I prawdopodobnie straciłaś pamięć. Później wykonamy jeszcze kilka badań i zobaczymy czy to jest trwała czy częściowa utrata pamięci. A teraz przepraszam ale muszę dalej iść na obchód.
Chłopak, który stał obok ciebie złapał cię za rękę. Wyrwałaś mu ją.
- Przepraszam ale cię nie znam.
Odwróciłaś się od niego. Postanowiłaś się przespać i przemyśleć to wszystko. Kim w ogóle jesteś? Wiesz tylko, że jesteś niejaka [T.I][T.N]. Ale czy to była prawda? Czy masz rodzinę, męża. Kim w ogóle jest ten chłopak, który cały czas był obok ciebie. Wiedziałaś, że jesteś w szpitalu. Miałaś wypadek. Ale gdzie mieszkasz? Czułaś się jakbyś była w obcym ciele. Tak strasznie. Nie wiedziałaś nic oprócz paru faktów. Ciemnowłosy chłopak postał jeszcze chwilę i gdzieś poszedł. Na ścianie wisiał telewizor. Spojrzałaś na niego a tam zobaczyłaś tajemniczego nieznajomego. Śpiewała akurat jakąś piosenkę. Po chwili ponownie wszedł lekarz i powiedział, że...

                                                                                                                                                                                       
 I jak myślicie? Co lekarz powie? I czy dziewczyna odzyska pamięć? I czy wróci do kraju? Swoje przemyślenia zostawiajcie w komentarzu. Jestem ciekawa czy ktoś z Was zgadnie ;)
~Amber


poniedziałek, 15 kwietnia 2013

OGŁOSZENIA PARAFIALNE!


Hejoo,
po PIERWSZE chcę Was bardzo przeprosić, że tak mało imaginów dodaję, ale po testach gimnazjalnych zacznę dodawać ich więcej. ;)
Po DRUGIE - będę dodawała, więcej imaginów z Harry'm, bo mam więcej pomysłów na historie z nim.
Po TRZECIE ....
!!! WAŻNE !!!
Szukam kogoś kto pomagałby mi prowadzić tego bloga! Jeżeli jest ktoś chętny niech napisze w komentarzu i wyśle na mojego maila NinaImHope@wp.pl swojego imagina! Przyjmę każdego (może) ;D
~Nina
Love u. x

niedziela, 14 kwietnia 2013

Niall ✿ (+18)

Imagin dla mojej kochanej przyjaciółki, która razem ze mną prowadzi tego bloga! Amber (Karolina) this for you. Happy Birthday! 




Mieszkałam od urodzenia przez siedem lat w Irlandii. Miałam tam najlepszego przyjaciela, którego głos wszystkich powalał. Był dla mnie jak brat. Brunet z krzywymi zębami i słodkim uśmiechem. Na wieść o przeprowadzce do Polski i zostawieniu mojego Nialla (bo tak miał na imię mój przyjaciel) uciekliśmy na noc do naszej tajnej bazy, która znajdowała się na drzewie. Pamiętam dobrze tamten dzień. Siedzieliśmy tam całą noc i gadaliśmy o wszystkim i o niczym. Dostaliśmy straszny ochrzan od rodziców. Przed wyjazdem mój 'brat' obiecał, że będzie dzwonić codziennie itp. Niestety obietnice złamał po castingu w X-Factorze. Wysyłałam na jego zespół dziesiątki sms-ów. Nie dość to, że już nie dzwonił to nie odbierał moich telefonów i nie dopisywał na smsy. Płakałam dniami i nocami. To bolało, że mój kochany Niall miał mnie już gdzieś. 
Po dziesięciu latach mieszkaniu w Polsce mój tatuś dostał bardzo dobrą pracę w Londynie. Mama zmarła po roku mieszkania w Gdańsku. Więc ojciec nie pytał się nikogo o zdanie. Londyn, Londyn. Wszystkim kojarzy się to miasto zazwyczaj tylko z One Direction. Przyznam ucieszyłam się z tego powodu, bo pomyślałam, że będę miała szansę spotkania farbowanego blondynka kochającego jeść.

Dwa tygodnie później

Stałam wśród widowni już od godziny. Nie mogłam uwierzyć, że za chwilę zobaczę Nialla na scenie, a następnie stanę z nim oko w oko. Za bilet VIP dziękowałam całymi dniami ojcu. 

Dwie godziny później

To była ta chwila. Za moment miałam wejść jako ostatnia do pomieszczenia, gdzie znajdowało się całe 1D. Serce biło mi jak szalone, nie mogłam się uspokoić. Nagle z pokoju wyszła podjarana na całego jakaś dziewczyna. To był ten moment. Otworzyłam ciężkie dębowe drzwi i weszłam. Na fotelu siedział Zayn z Harry. Przed lustrem stał Louis z Liamem i o czymś gadali, a przy bufecie był Niall. Serce momentalnie mi stanęło. Stałam z wielkim uśmiechem na twarzy wpatrzoną w chłopców. Po chwili w końcu się odezwałam. 
- Heej, jestem [Caroline]. To coś wspaniałego móc Was  zobaczyć. - powiedziałam na jednym wdechu.
Chłopcy spojrzeli się na mnie i uśmiechnęli. - Miło nam. - powiedział Liam. 
- Jesteś ostatnia. - zapytał zmęczony Harry. 
- Tak. - odpowiedziałam. 
Spojrzałam na Nialla, który patrzył na mnie jak zahipnotyzowany. 
- Caa... Caroline. Czy o na prawdę ty? - powiedział z niedowierzaniem blondyn.
- Tęskniłam za tobą. - odpowiedziałam. Chłopcy patrzyli raz na mnie raz na Nialla. Blondyn podbieg do mnie i mocno przytulił. 

Godzinę później
*w pokoju hotelowym chłopaka*
- Dlaczego nie odbierałeś, dlaczego nie pisałeś, dlaczego chociaż nie zadzwoniłeś?! Czy to takie trudne! - krzyknęłam dławiąc się własnymi łzami.
- Przepraszam, nie miałem czasu... A potem było mi głupio zadzwonić. - odezwał się chłopak po kilku minutach ciszy.
- Było Ci głupio?! Głupio! Czy ty wiesz ile przez Ciebie płakałam, ile było nie przespanych nocy PRZEZ CIEBIE - podkreśliłam dwa ostanie wyrazy. Chciałam krzyczeć dalej, ale chłopak podszedł do mnie i uciszył mnie pocałunkiem. Na siłę wepchnął swój język do mojej buzi. Nasze języki zaczęły toczyć zaciętą walkę. Wplątałam swoje dłonie w jego piękne włosy. Moje uczucie do niego nagle odżyło. Moje serce zaczęło bić jak szalone. Niall zaczął zrzucać ze mnie rzeczy, kiedy zostałam w samej bieliźnie zaczął pozbywać się swojej garderoby. Kiedy został w samych bokserkach z powrotem zaczął mnie całować. Następnie po francuskim pocałunku zaczął całować moją szyję. Złapał mnie mocno w biodrach i zaniósł na łóżko. Gdy leżałam na łóżku, Niall zaczął całować mój brzuch. Próbował zdjąć mój stanik, ale nie wychodziło mu to za bardzo. Zaczęłam się śmiać i sama z łatwością zdjęłam go. Następnie jego ręce powędrowały na moje pośladki i szybko pozbawił  mnie majtek. Kiedy leżałam nago ukucnęłam i zdjęłam jego bokserki. Kiedy byliśmy już całkiem nago, Niall położył się na mnie i powoli wszedł we mnie.
Swoje dłonie położył  na moich biodrach. Zaczął przyspieszać swoje ruchy. Chwycił mnie za pierś, wygięłam się w łuk. Doszłam kilka chwil po nim.

Osiem miesięcy później
Za kilka tygodni urodzę bliźniaczki Juliet i Eva. Niall opiekuje się cały czas mną i nie opuszcza mnie nawet na krok. Nie pozwala mi sprzątać, jeździ ze mną do lekarza, wkupuje różne wycieczki zza granice do SPA. Nigdy nie sądziłam, że będę miała takiego narzeczonego. Tak, oświadczył się mi kilka tygodni po tym, gdy dowiedział się o tym, że zostanie ojcem. Jest taki szczęśliwy. I również ja.


___________________________________________________________________________________

Nie potrafię pisać scen +18, ale mam nadzieję, że się spodobał imagin. Liczę na komentarze. Love u. x
~Nina 
Czytasz → Komentujesz!!!

sobota, 6 kwietnia 2013

Liam ツ ( part 2)



Dojechaliście do Motorpoint Arena. Zdziwiłaś się.
- Przyjechaliśmy na koncert. Kogo? - zapytałaś.
- Na mój koncert. To znaczy mojego zespołu. - odpowiedział Ci.
Popatrzyłaś na niego zdziwiona. Zabrał cię na koncert swojego zespołu?Byłaś zdziwiona i trochę było Ci wstyd. Zapomniałaś o ich koncercie. Po przejściu obok chyba setki ochroniarzy weszłaś z nim do garderoby. Byli tam już pozostali członkowie zespołu.
- O jest nasza pani piękna - zawołał Harry - Witaj [T.I.]!
- Hejka! - zawołałaś. - I jak tam? Masz tremę?
- No wiesz jak przed każdym koncertem. Ale jak wyjdę na scenę to minie.Liam ruszaj się. Spóźniłeś się trochę za chwilę wychodzimy.
- Dobra już jestem gotowy. Słuchaj [T.I.]. Za chwilę wychodzimy na scenę. Ty będziesz stała pod nią. Więc powinnaś się już zbierać. - powiedział Liam.
Gdy wyszłaś pod scenę, już za chwilę wyszli chłopcy. Dobiegł cię niesamowity krzyk i pisk. Chłopacy zaczęli śpiewać :
One way or another I’m gonna find ya
I’m gonna get ya get ya get ya get ya
One way or another I’m gonna win ya
I’m gonna get ya get ya get ya get ya...

Zaczęłaś również śpiewać. Nagle piosenka się skończyła a chłopacy na scenie zaczęli mówić. Pierwszy odezwał się twój ukochany.
- Chciałbym zaprosić na scenę moją ukochaną. [T.I] zapraszam cię do mnie. - powiedział.
Popatrzyłaś na niego jak na idiotę. A on powtórzył:
- [T.I] chodź, nie bój się.
Zaczęłaś iść powoli. Czułaś na sobie wzrok wszystkich. Patrzyli się na ciebie. W końcu jak już weszłaś Liam zaczął mówić:
- [T.I] chciałbym się ciebie o coś zapytać - uklęknął - Zostaniesz moją żoną?
Zamurowało ciebie. Na sali zaległa grobowa cisza. Patrzyłaś się w jeden punkt. W końcu się ocknęłaś i powiedziałaś.:
- Oczywiście, że tak.
Gdy tylko włożył pierścionek na twój palec, przytulił cię i pocałował. Na sali rozległy się gromkie brawa. Byłaś prze, przeszczęsliwa. Nie mogłaś uwierzyć, że niedługo zostaniesz panią Payne. 2 godziny później koncert się skończył a ty wciąż jeszcze nie wyszłaś z oszołomienia.
                                                     Parę lat później.
Po tych wydarzeniach odbył się huczny ślub. W gazetach było pełno o waszych zaręczynach.  Oczywiście nie obyło się bez krytyki twojej osoby. Ale spływało to po tobie. Postanowiłaś się nie przejmować plotkami na twój temat. Obecnie jesteś matką dwójki dzieci, a trzecie jest w drodze. Mieszkasz w pięknym domu ale nie zapominasz, że na świecie są też biedni ludzie. Dlatego co miesiąc wpłacasz pewną kwotę na różne fundacje. Twoje życie jest piękne. Jak w bajce. I nic ci już do szczęścia nie brakuje.
___________________________________________________________________________________

Mam nadzieję, że imagin się spodoba. Teraz będę trochę rzadziej dodawała ze względu na brak czasu. Przepraszam, że była taka długa przerwa, między dwoma częściami imagina. Ale tak jak już wcześniej wspominałam nie miałam czasu. Miłego oczekiwania na kolejny imagin.
~Amber